Wizyty u dentysty wielu z nas przyprawiają o dreszcze. Borowanie, wyrywanie, piłowanie, plomby, próchnica, problemy z dziąsłami… Kto z nas tego nie zna? Jednym z najbardziej znienawidzonych i owianych złą sławą zabiegów stomatologicznych jest jednak leczenie kanałowe. Czy naprawdę warto się go bać aż tak?
Dla niektórych hasło „leczenie kanałowe” brzmi jak swoisty wyrok na zębie. Kojarzy nam się to z bólem, zatruwaniem i całą serią nieprzyjemnych wizyt. Jednak warto pamiętać, że medycyna cały czas idzie do przodu, a lekarze wprowadzają coraz to nowe, udoskonalone metody, techniki i nowoczesny sprzęt, który ułatwia im pracę, a nam zaoszczędza stresów i bólu. Według mojego znajomego stomatologa dużo korzyści przyniosło rozpoczęcie używania w leczeniu kanałowym mikroskopu. Dzięki pracy w znacznym powiększeniu można dokładnie oczyścić i wypełnić cały kanał, nawet jeśli cechuje się on bardzo skomplikowaną budową i pewne jego zakamarki nie są widoczne gołym okiem. A jak wiadomo dokładne wypełnienie jest kluczowe przy leczeniu kanałowym. Obecnie z mikroskopu korzysta wiele gabinetów, a leczenie przeprowadza się nawet w ciągu jednej wizyty. Żeby wyszukać w swojej okolicy stomatologa, który oferuje nowoczesne leczenie kanałowe wystarczy skorzystać z wyszukiwarki i wpisać hasło „leczenie kanałowe Łódź”, czy na przykład „leczenie kanałowe pod mikroskopem Wrocław”. Nowoczesne leczenie kanałowe nie należy do najtańszych, jednak daje doskonałe efekty, co pozwala zaoszczędzić na późniejszych, dodatkowych zabiegach, czy na koronach i implantach, które byłyby konieczne po ekstrakcji. Jest też zupełnie bezbolesne, o czym miałam się okazję ostatnio przekonać. Naprawdę nie ma się czego bać!:)
What is your reaction?
0
Excited
0
Happy
0
In Love
0
Not Sure
0
Silly